sobota, 28 lutego 2015

Dni NATO - Ostrawa 2014.

[PL] Trochę w swoim życiu popełniliśmy już imprez militarnych, tych większych i tych mniejszych.
W roku 2014 postanowiliśmy zobaczyć jedną z większych imprez tego typu w Europie, która co roku odbywa się u naszych południowych sąsiadów na terenie lotniska pod Ostrawą. Była to już XIV. edycja tej Dni NATO, odbyła się 20-21 września. My pojechaliśmy w niedzielę. Rozmach Dni przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Ponad 200 tysięcy odwiedzających, 60 jednostek wojskowych z wszystkich krajów członkowskich, dziesiątki pojazdów, helikopterów i samolotów. Te liczby mówią same za siebie. W przeważającej części można było dotknąć czy wejść do środka pojazdu lądowego lub samolotu. Jednak aby dostać się do środka trzeba było odczekać swoje.W zależności od atrakcyjności obiektu trzeba było czekać nawet 20 minut.  Przekrój eksponatów był ogromny, od pokazów broni używanej przez naszych Komandosów po 40 metrowy samolot-cysternę KC-135 Stratotanker z 100th Air Refueling Wind z US Air Force czy pierwszy raz pokazywany w Europie CV-22B Osprey. Od rana do późnego południa na placu pokazowym odbywały się pokazy dynamiczne. Raz przelatywały nisko nad ziemią F-16, raz strzelały armatohaubice 152mm ShKZ. Non-stop coś się działo. Od tych wszystkich atrakcji można było dostać zawrotu głowy :) Dni NATO to raj dla każdego miłośnika militariów. O tej imprezie można pisać tylko w superlatywach. Dobra organizacja, brak przestojów w pokazach czy darmowy wstęp to tylko kilka z zalet. Słowa uznania należą się także załogom obsługujących sprzęt, dzielnie odpowiadali na każde pytanie, a byli oni "ostrzeliwani" z każdej strony. Każdy chciał o coś spytać. Jedynym minusem (nie dla wszystkich) jest wszechobecny hałas, przelatujące 50 metrów nad ziemią 3 myśliwce robią swoje :) Mnie osobiście to nie przeszkadzało. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z imprezy, mam nadzieję, że będzie to zachęta aby odwiedzić w tym roku Dni NATO.

[ENG]  During our life we have visited plenty of military events, the larger ones and the smaller.
In 2014 we decided to see one of the biggest events of its kind in Europe, which takes place every year in our southern neighbors at the airport in Ostrava. It was the fourteenth. edition of the NATO Days, held on 20-21 September. We drove on Sunday. Intensity of event exceeded my wildest expectations. More than 200,000 visitors, 60 military units from all member of NATO, dozens of vehicles, helicopters and airplanes. The numbers speak for themselves. For the most part you could touch or get in a land vehicle or aircraft. Depending on the attractiveness of the machine had to wait up to 20 minutes. Cross-section of the exhibits was huge, from weapons used by our Ranger  to 40 meter tanker aircraft KC-135 Stratotanker from the 100th Air Refueling Wind from the US Air Force or the CV-22B Osprey which was shown for the first time in Europe. From morning until late noon on the square showcase dynamic demonstrations were held. Once flew low over the ground F-16, once fired howitzer ShKZ 152mm. Non-stop something happening. From all these attractions you could get dizzy :) NATO Days is a paradise for any lover of military stuff. At this event, you can write only in superlatives. Good organization, no downtime or free admission shows are just a few of the benefits. Words of praise are also the crews serving equipment, bravely answered every question, and they were "bombarded" with each side. Everyone wanted to ask something. The only downside (not all) is omnipresent noise, flying 50 meters above the ground 3 fighters do their job :) I personally did not mind. Below are some photos from the event, I hope that it will be an incentive to visit this year's NATO Days.


 KC-135 Stratotanker od frontu.
KC-135 Stratotanker from the front.

 KC-135 Stratotanker od tyłu.
KC-135 Stratotanker from the behind.

 Tutaj doskonale widać jak ogromny jest KC-135 Stratotanker, a także jak duża była kolejka aby zwiedzić środek samolotu.
Here you can perfectly see how big is the KC-135 Stratotanker, as well as a large lineup to see inside an airplane.

 C-27J Spartan z Rumunii.
C-27J Spartan from Romania.

 Jeden z wielu przelotów F-16.
One of the many flights F-16. 

 C-130 Hercules CH-04.

 Helikopter ratunkowy.
Rescue helicopter.

 T-72M1.

 C-27J Spartan z Litwy.
C-27J Spratan from Lithuania.

 Największy uśmiech na twarzy spowodowało długo wyczekiwane spotkanie z Rosomakiem.
The biggest smile on my face caused a long-awaited meeting with KTO Rosomak.

 MI-17 na ziemi...
MI-17 on ground...

...oraz MI-17 w powietrzu podczas pokazu.
...and in the air during show.

 Polska Bryza
Polish Bryza.

 Turecki RF-4E.
Turkish RF-4E.

 Black Hawk.

 WS-61 Sea King.

 Polski Leopard z 11. Dywizji Kawalerii Pancernej
Polish Leopard from 11th Dywizja Kawalerii Pancernej.

 Platforma szturmowa polskiej produkcji w służbie u naszych czeskich specjalsów.
Polish production asault platform using by Czech Special Forces.

 MI-24 podczas pokazu dynamicznego.
MI-24 during dynamic show.

Bo co dwie Danuty (152mm ShKZ vz. 77) to nie jedna :)
Two DANA howitzers are better than one :)

piątek, 27 lutego 2015

Stacja pomp w Warnikach - 2014

[PL] Korzystając z zakupionego w Kostrzynie przewodnika po regionie szukaliśmy ciekawych miejsc, które moglibyśmy jeszcze odwiedzić. Wybór padł na Warniki. Od roku 1911 stoi tam budynek przepompowni. W budynku do lat 60 XX wieku znajdowały się maszyny napędzane parą. Ich zadaniem było pompowanie nadmiaru wody z polderów zalewowych. Obecnie park maszynowy napędzany jest energią elektryczną. Sporych rozmiarów budynek bardziej przypomina rezydencję niż obiekt, w którym pompuje się wodę. Zwiedzenie tego obiektu zajmuje kilka minut, ale warto zboczyć z drogi aby go zobaczyć. Za budynkiem ułożone są dwa ogromne wirniki turbiny. Ich wysokość przekracza dwa metry. Przypuszczalnie są to zużyte elementy starej maszynerii.

[ENG] Using the guide of the region, purchased during our road to Kostrzyń, we were looking for interesting places that we could visit. One of the most interesting was Warniki. Since 1911, there is a pumping station building. Inside the building to the 60s of the twentieth century were steam-powered machines. Their task was to pump excess water from the polders. Currently machinery is powered by electricity. Large building looks more like a residence than a place, in which water is pumped. Visit to this object takes a few minutes, but it's worth to make a detour from road to see it. Behind the building are arranged in two huge turbine rotors. Their height exceeds two meters. Probably they are worn parts of the old machinery.

 Budynek przepompowni w pełnej okazałości.
Building of plumping stations .

 Tylna ściana budynku wraz z mechanizmem podnoszenia  zasuwy.
The back wall with lift gate mechanism.

 Wejście główne budynku.
Main entrance to the building.

 Wnętrze stacji pomp zrobione przez szybę w drzwiach.
Inside of the stations, photo taken through the glass in the door.

 Dwa wirniki - są naprawdę ogromne.
Two rotors - they are really huge.

 Turbina z bliska.
Turbine from a close distance.

Widok na okoliczne pola.
A view of the surrounding fields.

wtorek, 3 lutego 2015

Grupa warowna "Schill" - Kursk - 2014

Grupa warowna "Schill" była pierwszym obiektem Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego który odwiedziliśmy. 

Składa się ona z dwóch schronów o odporności "B": Pz. W. 754 oraz Pz. W. 757 połączonych  ze sobą podziemnym korytarzem wraz ze znajdującym się w podziemiach dwukondygnacyjnym  zapleczem koszarowo-technicznym. Mniejszy Pz.W. 754 pełnił tylko funkcje bojowe, nie posiadając wejść. W jego stropie zamontowano kopułę typu 20P7 dla 2 karabinów maszynowych, granatnik forteczny M19 oraz mały dzwon obserwacyjny typu 23P8. Większy Pz.W. 757 był dużym schronem bojowym, pełniąc zarazem funkcję wejścia do grupy. Wyposażony był w standardowy dla panzerwerka (Pz. W) o standardzie "B" zestaw uzbrojenia. W jego stropie znajdowały się dwie kopuły typu 20P7 z dwoma karabinami maszynowymi MG34 każda, granatnik forteczny M19, miotacz ognia oraz duża kopuła obserwacyjna dla obserwatora piechoty. Dodatkowo wejścia do schronu i jego tył osłaniał karabin maszynowy ukryty za płytą pancerną.

Po wojnie obydwa obiekty  zostały wysadzone. Nie zachowały się żadne pancerze, nie naruszone zostały obydwie  klatki schodowe w szybach oraz  podziemne koszary. Obecnie wejście do podziemi przy odrobinie uwagi i obowiązkowym oświetleniu nie stanowi  żadnego  zagrożenia. Wracając z powrotem do drogi Międzyrzecz-Pieski warto zatrzymać się na unikatowym mostku przez który będziemy przejeżdżać. Jest to jeden z dwóch zwodzonych  mostów obrotowych na całym  Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Most D724 został wybudowany w latach 1936-37 na kanale Strugi Jeziornej,  ma 25 m. długości, 9 metrów szerokości i  waży 160 ton.
Obiekt wart zobaczenia, zwłaszcza jako rozgrzewka przed odwiedzeniem głównej części MRU ;)

Pozostałości Pz. W. 754.

Niepozorne schody prowadzące na niższy poziom bunkra.

Klatka schodowa prowadząca do podziemi.

Nie we wszystkich obiektach znajdziemy takie karty dlatego trzeba być bardzo ostrożnym.

Tunel prowadzący do Pz. W. 757.

Zbiornik paliwa.

Na tych betonowych podstawach zainstalowane były agregaty prądotwórcze napędzane silnikami diesla.

I dalej wgłąb tunelu...

Bardzo często występujące otwarte kanały, sprawdzają czujność...

Pz .W. 757

Most obrotowy D724.