niedziela, 7 grudnia 2014

Kwatera SS-Obergruppenfuhrera Hansa Lammersa "Wendula" - Radzieje 2012

Te dwa niewielkie bunkry to chyba taka "wisienka na torcie" naszego wspólnego wyjazdu w 2012 roku. Dwa obiekty ukryte gdzieś głęboko w lesie w malutkiej wsi blisko granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Poszukiwania trwały ponad godzinę, jeździliśmy tam i z powrotem po okolicy bez skutku. Namiary GPS znalezione w sieci prowadziły nas w ślepy zaułek. Nawet okoliczna ludność nie za bardzo wiedziała o co pytamy. Dopiero jeden miły pan przypuszczał kto może posiadać takie informacje, i tak po nici do kłębka, czyli od jednego do drugiego mieszkańca zlokalizowaliśmy nasz cel. Co do samych bunkrów to jeden jest w dobrym stanie a drugi jest częściowo zniszczony. Do schronów prowadzi oryginalna, betonowa droga z czasów wojny. Na pierwszym zdjęciu widać odciśnięty ślad buta w betonie, czyżby jakiś niemiecki oficer chciał zostawić po sobie pamiątkę? Bunkry ciężko zauważyć z drogi, trzeba dobrze się przyglądać. Matka Natura konsekwentnie zaciera ślady ludzkiej ingerencji. W okolicy można spotkać także pozostałości po innych budynkach. Kwatera SS-Obergruppenfuhrera Hansa Lammersa nie powala rozmachem, pomimo tego warto się trochę pomęczyć i odszukać je. Powodów jest kilka m.in. całkowita cisza, brak innych turystów oraz przepiękne okoliczne widoki. Jest to świetna okazja na spacer po lesie, odpoczynek na świeżym powietrzu a przy okazji poznać kawałek naszej historii. Rezydentem kwatery, jak wspomniałem prędzej, był Hans Lammers. Urodzony 27 maja 1879 w Lublińcu. Z zawodu prawnik. Od 1933 roku był szefem Kancelarii III Rzeszy. Zajmował się wszystkimi cywilnymi aspektami Rzeszy. Złapany przez aliantów a następnie osądzony w Norymberdze, skazany na 20 lat więzienia. Wypuszczony w 1954. Zmarł 8 lat później w Dusseldorfie.


 Fragment oryginalnej, betonowej drogi prowadzącej do mini kompleksu wraz z śladem po bucie.

 Z drogi naprawdę trudno zobaczyć obiekty. Matka Natura nie ubłaganie zaciera ślady przeszłości.

 Narożnik z jednego z bunkrów.

 Wyjście ewakuacyjne (?) jednego z bunkrów.

 Tych obiektów także nie minęło wysadzanie.

 Skutki wysadzenia bunkra - brak frontowej ściany.

 Pomimo małych rozmiarów bunkra grubość ścian robi wrażenie.

 Piękne widoki mazurskiej wsi.

Główna droga prowadząca do wsi. Zapewne pamięta czasy wojny, a może i nawet wcześniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz