Na miejscu obecnych ruin w XV wieku przez rodzinę von Zabeltitz, właścicieli pobliskich ziem, został wybudowany zamek. Książę głogowski Jan II zwany przez historyków Szalonym lub Złym zgładził ten ród oraz skonfiskował jego majątek. Usprawiedliwiał ten czyn zwalczaniem rozbójnictwa, którym rzekomo trudniła się rodzina. W 1516 r. bracia Hans i Nickel Rechenberg nabyli dobra od króla czeskiego Władysława Jagiellończyka. Przebudowali oni gotycki zamek w jedną z najbardziej okazałych rezydencji w północnej części księstwa głogowskiego. Budowla była modernizowana i rozbudowywana przez kolejnych potomków Rechenbergów do początków XVII stulecia. W 1649 roku majątek przejął zakon jezuitów, który dostosował go do potrzeb klasztornych. W 1702 r. miasto oraz całość założenia zamkowego strawił pożar. Zniszczenia były tak poważne, że jezuici podjęli decyzję o rozebraniu większości murów renesansowego zamku i wzniesieniu nowego zespołu klasztornego z kaplicą. Po kasacie zakonu i opuszczeniu Otynia przez jezuitów (rok 1786) klasztor został zamieniony w rezydencję magnacką. Z przekazów ikonograficznych i fotograficznych z połowy XIX i początku XX wieku wynika, że kolejni właściciele dbali o budowlę i przyległe do niego tereny. Obiekt otoczony był stylowo urządzonym parkiem. Gdy do władzy w państwie doszedł Hitler, ze względu na pochodzenie żydowskie właścicielkę Otynia (Renatę Bronowa von Lanceken) pozbawiono majątku. II wojnę światową klasztor przetrwał bez szwanku. Przed wkroczeniem wojsk rosyjskich do miejscowości ksiądz Otto z garstką parafian ukrył figurę Matki Bożej, wota, naczynia, szaty liturgiczne i inne cenne przedmioty w piwnicach budowli. Krążące pogłoski o ukrytych skarbach i dobrach kościelnych niosły na proboszcza liczne naloty milicji i UB. Po przesłuchaniach został aresztowany. Gdy zwolniono go z aresztu, wrócił do Otynia i w ciągu kilku dni zmarł. W najbliższym czasie do klasztoru przybyły liczne zastępy jednostek UB, które po wielogodzinnych poszukiwaniach znalazły skrytkę. Dzięki staraniom polskiego księdza pozostawiono w Otyniu figurę Matki Bożej i przedmioty liturgiczne. Natomiast inne dobra w tym ukryte majątki mieszkańców niemieckich wywieziono do Zielonej Góry. Klasztor przez kilka kolejnych lat pozostał bez opieki. W 1946 oraz 1953 roku przeżył pożary po których zniknęły barokowe rzeźby i obrazy. Po wojnie zostały splądrowane również krypty klasztoru, gdzie spoczywali zmarli zakonnicy. W kolejnych latach obiekt przekazano do użytku lokalnemu PGR-owi. Po likwidacji PGR-u zabytek (już w ruinie) kupiła prywatna osoba. Taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Poniżej rysunek oraz zdjęcie przedstawiające budowlę w czasach świetności.
Rysunek rekonstrukcyjny klasztoru-zamku (stan z XVIII w.).
Źródło: T. Andrzejewski, K. Motyl "Siedziby rycerskie w powiecie głogowskim"
Źródło: T. Andrzejewski, K. Motyl "Siedziby rycerskie w powiecie głogowskim"
Zdjęcie na którym widzimy budynek bramny, kaplicę oraz przyległe ogrody (1905-1909r.).
Źródło: http://lubuskie.fotopolska.eu, Robert Weber. Schlesische Schlösser. Dresden-Breslau 1909
Źródło: http://lubuskie.fotopolska.eu, Robert Weber. Schlesische Schlösser. Dresden-Breslau 1909
Zawalony mur po którym musieliśmy się wspiąć.
Platan rosnący na środku dziedzińca. Niestety zdjęcie nie oddaje w pełni wielkości rośliny.
Ruiny budynku otaczającego dziedziniec.
Wnętrze takiego budynku.
Po lewej budynek bramny, przez który weszliśmy do kaplicy.
Pozostałości zdobień ścian kaplicy.
Sklepienia kaplicy.
Widok na kaplicę od strony ołtarza.
Widok od strony wejścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz